Najlepsza restauracja w Nałęczowie, czyli co jest istotne?

Każdy ma swój wzór idealnej restauracji. Dla mnie kluczowe jest jedzenie.

W karcie zawsze szukam czegoś, czego nie jadłam. Zaskakujących połączeń smakowych, rzadkich produktów, innego sposobu ich przyrządzenia. Lubię kreatywność, łamanie schematów, odkrywanie. Nawet jeżeli moje kubki smakowe będą zawiedzione (od czasu do czasu nie trafioną potrawą) jakimś połączeniem, to satysfakcja płynąca z odkrywania, z doświadczania i tak wygra w tym starciu.
Nie wspominam o świeżości potraw, ich sezonowości, braku ulepszaczy, bo te czynniki, to oczywiście warunek sine qua non.

Drugim bardzo ważnym elementem dobrej restauracji jest obsługa. Tu na plan pierwszy wysuwa się uważność i życzliwość, dbałość o gościa. Równie ważna jest znajomość dań w karcie i umiejętność doradzenia klientowi. Wybieram potrawę i chcę o niej wiedzieć jak najwięcej. Kelner jest dla mnie pierwszym i najczęściej jedynym źródłem informacji. Towarzyszy mi też przez cały czas pobytu w restauracji, a więc oczekuję, że zainteresuje się tym czy mi smakowało, czy czegoś sobie jeszcze nie życzę. Dyskretnie będzie obserwować stolik, na czas zabierać zbędne naczynia, uzupełniać zamówione napoje. Irytują mnie sytuacje, w których sama muszę szukać kelnera, żeby coś domówić.

W sezonie wiosenno-letnim uwielbiam jedzenie na świeżym powietrzu. Dlatego na mojej liście lokali, wygrywają restauracje, które mają ogrody, a w nich wygodne stoły i fotele.
W takich miejscach, mój odbiór zmysłowy jest znacznie bogatszy. Rozkładanie smaków na czynniki pierwsze, delektowanie się potrawą w miłym towarzystwie, w ogrodzie, jest czymś, co bardzo cenię. Nie może to być miejsce przy ulicy z hukiem samochodów i zapachem spalin. To musi być miejsce z dala od zgiełku, gdzie na pierwszym planie jest jedzenie, przyroda, przestrzeń.

Wszystkie te elementy starałam się umieścić w restauracji na Łubinowym Wzgórzu. Czy mi się to udało? Oceńcie proszę sami.