"Ci którzy bardziej z nałogu, niż z istotnej potrzeby trwonią pieniądze na zagraniczne kąpiele, mogą wygodnie i korzystnie w Nałęczowie przepędzić kilka miesięcy, zwłaszcza, że J.P. Celiński Aptekarz dworu królewsko-polskiego, członek wielu towarzystw uczonych, chemik i profesor, rozbierający te wody znalazł też same w nich własności, jakie mają źródła w Reinerz
”
To fragment tekstu z Kuriera Warszawskiego z roku 1821, d. 10 Kwietnia N. 86
Czy nadal nie jest tak, że zachwycamy się innymi krajami, nie znając tak naprawdę polskich zakątków?
Jak to było z Nałęczowem?
Kalendarium Uzdrowiska
W 1751 r. Stanisław Małachowski herbu Nałęcz, starosta wąwolnicki, kupuje część gminy Bochotnica.
W latach 1771−1773 buduje reprezentacyjny pałac. Cała posiadłość od jego rodowego herbu nazwana zostaje Nałęczowem.
W 1807 r. Dębowski w swoich pamiętnikach zapisuje „ Książę Adam Czartoryski nie rad w tym roku zbytnio się oddalać z domu(...), kuracyi używał w Nałęczowie, dobrach podówczas do Małachowskich należących...”
W 1817 r. z inicjatywy Małachowskich, Józef Celiński, chemik, profesor Uniwersytetu Warszawskiego, przeprowadza badania potwierdzające lecznicze właściwości źródeł nałęczowskich.
W 1821 r. Małachowscy otwierają łazienki, czyli zakład leczniczy.
Przy rezydencji budują niewielkie kąpielisko dla pałacowych gości.
Kurier Warszawski z roku 1821, d. 10 Kwietnia N. 86
„ Wody mineralne w Nałęczowie opatrzone zostały coraz większymi wygodami i przyjemnościami.
Piękne łazienki nowe na wzór Warszawskich murowane i urządzone, dom gościnny nowoukształcony o 20 stancyjach, oberża, bilard, restauracyja z trunkami.
Pałac i kilka dworków do najęcia przeznaczonych.
Apteka, ogród w nowy sposób do przechadzki ukształcony, oślice dla mleka sprowadzone(…); wszystko to stanowi wygody miejsca tego.
Co zaś do położenia okolicy, natura ją wielu pięknościami ugościła.
Powietrze czyste, zdrowe, wzgórza okryte cienistymi gajami, brzegi strumieni otoczone rozmaitymi drzewami, widoki naokoło przyjemne.
Nałęczów leży w bliskości sławnych w Polsce ogrodów Puław i Oleśnia o 3 mile od stołecznego wojewódzkiego miasta Lublin(…. ).
Ci którzy bardziej z nałogu, niż z istotnej potrzeby trwonią pieniądze na zagraniczne kąpiele, mogą wygodnie i korzystnie w Nałęczowie przepędzić kilka miesięcy, zwłaszcza, że J.P. Celiński Aptekarz dworu królewsko-polskiego, członek wielu towarzystw uczonych, chemik i profesor, rozbierający te wody znalazł też same w nich własności, jakie mają źródła w Reinerz”
Małachowscy bardzo dbali o rozwój zakładu leczniczego, wprowadzając tu różne ulepszenia, zgodne z duchem czasu.
Niestety z przejściem Nałęczowa w inne ręce, upadł zakład leczniczy, a pałac i park popadły w ruinę.
Przełom nastąpił dopiero w 1878 roku, kiedy trzej lekarze – Nowicki, Lasocki i Chmielewski, do których później dołączył czwarty – Sipniewski, porozumieli się ze sobą i z kapitałem 35 000 rubli wydzierżawili pałac i park nałęczowski. Po roku pozyskali kolejnych wspólników i powiększyli kapitał zakładowy do 150 000 rubli.
W roku 1880 otworzyli zakład dla chorych, kupując uprzednio park i pałac od Michała Górskiego.
Pierwszym dyrektorem zakładu leczniczego został dr Fortunat Nowicki, człowiek niezwykłej energii, wizjoner, wykazujący się niepospolitymi zdolnościami administracyjnymi i technicznymi. Odrestaurował pałac, uporządkował park, założył rodzaj wodociągów, wzniósł łazienki żelazne, zakład hydropatyczny i kilka wielkich domów mieszkalnych.
Zakład leczniczy został wyposażony w nowoczesną infrastrukturę.
Rozpoczęła się też eksploatacja leczniczej, miejscowej borowiny.
W 1887 roku w Nałęczowie otwarto stację kolejową Kolei Nadwiślańskiej, prowadzącej z Warszawy do Lublina. Dogodny transport kolejowy, miał bezpośrednią korelację ze wzrostem popularności uzdrowiska, zwłaszcza wśród mieszkańców Warszawy.
Prasa była przychylna młodemu zakładowi, a szczególnym przyjacielem był jego coroczny gość – Bolesław Prus, któremu Nałęczów dużo zawdzięcza. To tutaj Prus napisał fragmenty Lalki i Emancypantek, a także Placówkę, do której inspiracją stały się dwie okoliczne wsie, Tomaszowice i Przybysławice.
W Nałęczowie, w 1890 r. zamieszkał Stefan Żeromski. W malowniczym miejscu wzniósł drewniany domek w stylu zakopiańskim, nazwany Chatą. W tej pracowni napisał fragmenty Dzienników, Siłaczkę, Zmierzch, Dumę o hetmanie, Dzieje grzechu. Nałęczowskie realia tamtych czasów były motywem licznych wątków w Ludziach bezdomnych, Róży, Nawracaniu Judasza i w Uciekła mi przepióreczka. W Nałęczowie leczył się też Henryk Sienkiewicz i to tu napisał w latach 80 tych część Trylogii.
Fragmenty XIX wiecznych opisów Uzdrowiska Nałęczów
„ Zakład nałęczowski znajduje się w przepysznym parku, obejmującym 30 morgów przestrzeni, przerżniętym rzeką Bochotnicą, która w środku parku rozszerza się w staw. Powierzchnia parku nie jest płaską równiną, lecz przedstawia kilka łagodnych wzniesień, co mu daje miłą dla oka rozmaitość. Roślinność parku niezmiernie bogata i urozmaicona składa się przeważnie z drzew iglastych, jak: sosny, jodły, świerki, jałowce, modrzewie, sosny amerykańskie, prócz nich znajdujemy znaczną ilość wspaniałych lip, kasztanów, całe szpalery grabów, leszczyny, brzozy, topole, dęby piramidalne, klony zwykłe i białolistne, jarzębiny, jesiony, więzy, akacje, bzy, jaśminy, trzmielina, śniegowce(…..)”
„Płaskowzgórze lubelski utworzone jest przez pokłady wapienne formacyi kredowej, rozmyte w liczne rozgałęziające się doliny i wąwozy, zbiegające się ku Wiśle.
Pokłady wapienne występują tu albo w postaci opoki (margiel wapienny), albo w postaci siwaka (wapień glaukonitowy - górna i środkowa formacye kredowe). Opoka jest skałą zbitą, przepuszczalną, nie posiadającą właściwości higroskopijnych. Siwak jest pokładem starszym, leżącym poniżej warstw opoki, posiada pewne własności higroskopijne. Wodę gruntową spotykamy poniżej tych dwóch pokładów.
Z pod nich wydostają się liczne w tej okolicy źródła. Oba te pokłady służą za olbrzymi naturalny filtr. Dno dolin pokrywa ziemia barwy ciemnej, torfowata, zwana borowiną. Źródła, otrzymując wodę przesączoną przez skały wapienne, dają wodę czystą i zdrową.
W dawnych czasach epidemii cholery, nigdy nie zauważono jej w najbliższych okolicach Nałęczowa.”
Środki lecznicze zakładu
„Oprócz korzystnych warunków, dających prawo do uważania Nałęczowa za miejscowość leczniczą (falistość powierzchni, przepuszczalność gruntu, bujna roślinność, zaciszność i malowniczość okolicy, Nałęczów ma źródło wody żelaznej (szczawa żelazista). Źródła były wielokrotnie badane (Celiński, Milicer, Mattisen, Weinberg). Woda nałęczowska żelazista jest zupełnie przezroczysta, mętnieje przy dłuższym staniu na powietrzu, daje osad rdzawy, na przedmiotach w niej zanurzonych.”
„Przyrodzone środki lecznicze Nałęczowa, jak źródło mineralne i zwyczajne, miejscowość pod względem sanitarnym zdrowa i malownicza, powietrze świeże i balsamiczne, obfitość pożywienia zwłaszcza mlecznego, piękne i dla każdego dostępne wycieczki, bliskość lasu sosnowego – wszystkie te warunki wskazują, jak należy urządzić tu leczenie chorych chronicznych, których cierpienia poddają się dobroczynnym wpływom czynników przyrodzonych, jak powietrze, słońce, odpowiednie żywienie, kąpiele, ćwiczenia gimnastyczne itp.
Łączyć wszystkie te czynniki w ten sposób, żeby choremu dostarczyć spokoju i wypoczynku, żeby sprzyjać lepszemu utlenieniu krwi, przyspieszyć lub zwolnić przemianę materii, wpływać na lepsze przyswajanie pokarmów itd., cel leczenia polegać będzie na tem, ażeby osiągnąć zmiany w stanie nerwów i innych tkanek organizmu. - nieodzowne do utrzymania równowagi w jego funkcyach, a co zatem idzie utrzymania zdrowia”
Okolica
„ Wąwozy stanowią bardzo charakterystyczną cechę okolic Nałęczowa.(….) Co kilka niemal kroków oko ma nowy widok, nową niespodziankę: to iglasty, to liściasty lasek, to polankę, to jakieś niby tunele, to urwisty brzeg wąwozu w postaci skały. (….) dalej już o Wąwozie Łukoszyńskim w Łąkach
W głębi wąwozu spotykamy rozkoszny chłód i ciszę. Wspaniałe stare drzewa o najfantastyczniejszych kształtach porastają ściany dość głębokiego wąwozu”
Nałęczów i jego okolice. Przewodnik informacyjny dla leczących się i lekarzy, Warszawa druk. K. Kowalewskiego 1897
Piskozub A. „Rozwój miast uzdrowiskowych w XIX w. na obszarze przedrozbiorowej Rzeczypospolitej Ekonomiczne” Problemy Usług nr 60, 312-323 , 2010
https://www.km.com.pl/upload_pdf/Zapomniane_polskie_uzdrowiska_fragment.pdf
https://polska-org.pl/7208414,Naleczow,Zaklad_Przyrodoleczniczy_Werandki.html
O przyrodolecznictwie napisaliśmy tutaj
Link do naszych zabiegów znajdziecie tutaj
Oprócz korzystnych warunków, dających prawo do uważania Nałęczowa za miejscowość leczniczą (falistość powierzchni, przepuszczalność gruntu, bujna roślinność, zaciszność i malowniczość okolicy, Nałęczów ma źródło wody żelaznej (szczawa żelazista)